Dbanie o włosy to żmudna praca, podczas gdy zniszczyć można je niestety bardzo łatwo i szybko – wystarczy na przykład inwazyjna koloryzacja, która niemalże spali pasma. Jak pomóc włosom zniszczonym koloryzacją, rozjaśnianiem, trwałą czy długotrwałym używaniem prostownicy?
Silne odżywianie to podstawa
Choć włosy są martwą tkanką, stosowanie produktów pielęgnacyjnych może znacznie poprawić ich stan: przywrócić im nawilżenie, elastyczność, dzięki czemu nie będą się kruszyć i łamać, i blask. Jest to bardzo ważne, właśnie w kontekście zachowania włosów. Nawet jeśli komuś nie przeszkadza to, jak wyglądają zniszczone pasma (a zdecydowanie wyglądają fatalnie), warto wiedzieć, że jeśli nie zacznie się ich ratować, mogą zacząć wykruszać się i łamać. To zaś powoduje ich przerzedzanie się nie mniej niż silne wypadanie, w dodatku włosy nie wypadają w całości, a urywają się, co może mieć miejsce na różnych wysokościach, zależnie od zniszczeń czy czynnika szkodzącego. Takie włosy wyglądają fatalnie, gdyż dokładnie widać połamane końce czy ukruszone włosy.
Zatem jak uratować zniszczone włosy? Można zaopatrzyć się w głęboko odżywiającą maskę i nakładać ją nawet kilka razy w tygodniu, na dłuższy czas, na przykład na godzinę, pod czepek. Bardzo dobrym wyborem są też specjalne rekonstruktory, składające się z kilku preparatów, które nakłada się w określonej kolejności, na ściśle określony czas (jego przekroczenie czasem może także zniszczyć włosy, np. w przypadku preparatów zawierających uderzeniową dawkę protein). Alternatywą dla samodzielnie przeprowadzanych zabiegów mogą być zabiegi profesjonalne. Są to maski głęboko odżywcze, taka sama rekonstrukcja czy ampułki, czyli preparaty silnie skoncentrowane. Takie zabiegi w dodatku przeprowadzane są z użyciem sauny, więc nawet jeden może wystarczyć do tego, by zupełnie zmienić stan i wygląd włosów. We własnym zakresie niestety trudno jest uzyskać takie same efekty (choć można zaopatrzyć się w domową saunę do włosów).
Warto podciąć
Ratowanie zniszczonych włosów ma na celu między innymi uratowanie ich przed ścięciem, ale na pewno warto pozbyć się choćby części włosów – oczywiście jeśli są one na tyle długie, że jest to możliwe. Dlaczego? Dzięki temu cebulki zyskają więcej siły i będą mogły lepiej skupić się na odżywieniu produkowanych włosów. Poza tym końce zwykle są najbardziej zniszczone, więc ich pozbycie się od razu sprawi, że reszta włosów będzie wyglądać na zdrowszą. Co więcej, o krótsze włosy zwyczajnie łatwiej jest dbać, więc nie trzeba będzie się do tego zmuszać.